Nasze konie , jak już wcześniej wspomniałam mają dni "dzisiaj jestem nie w sosie", albo nasze myślenie "jaki on/ona dzisiaj nie posłuszny i wiele innych , ja dość często również różne rzeczy zwaliłam na chamski charakter Amora , no, nie można wiedzieć wszystkiego a konie to ciągła nauka do końca życia.Koń i jego budowa to ogromny skład:kości , mięśni itd, trzeba to sobieposegregować aby wiedzieć że źle dobrane wędzidło (co nam się wydaje rozwiązaniem na nasze problemy) tak naprawdę dostarcza większych problemów np: w zadzie i potem zdziwienie ? co z tym zadem. Trzy najważniejsze części konia to: Potylica połączona z atlasem , połączenie szyi z łopatkami i z kłębem, odcinek krzyżowy (zad). Konie jak ludzie , nie są idealnie symetryczni ,mogą mieć dłuższą kończynę lub być mocniejsze na którąś stronę ,i ta asymetria się pogłębia w wyniku treningów a już w wyniku braku profesjonalnych treningów to nie warto się wypowiadać, wielokrotnie nasza wiedza jest lepsza niż niejednego RR. Najważniejszym połączeniem u konia jest potylica , łączy się ona z tz.atlasem czyli 3 kręgiem szyjnym, jak również z 4 (axis)oraz 2 ale jest to staw szczytowo- potyliczny oraz staw skroniowo-żuchwowy. Potylica: przejedz ręką od chrapek do uszu konia i za uszami skończy się "część" czaszki i ta końcówka to potylica dalej wyczujesz kręg i to jest już staw szczytowo potyliczny i po kolei dalej. Dalsza część składu to mięśnia jak bardzo ważne a jak często lekceważone , cała szyja to różne mięśnie ale najważniejsze to :Mięsień ramienno- głowowy, mięsień łopatkowo-poprzeczny. pierwszy mięsień odpowiada za ruch głowy,na boki, jak również ciągnie łopatkę do przodu, unosi ją w zebraniu i ciągnie całą przednią nogę , więc już widać jak zaczyna się wszystko łączyć , zanim zrobisz niewłaściwy ruch głową konia pomyśl o jego łopatce i skutkach tego. Sam mięsień łopatkowo -poprzeczny to tylko pomaga w unoszeniu łopatki i przesuwaniu kończyny do przodu. Nie pomylcie, że jak mięsień łopatki za tak niewiele odpowiada to można go lekceważyć , nie, on łączy się do samego kopyta i dyskomfort w kopycie to może być ból mięśnia ale teoria odwrotna: o ból w łopatce ,nie prawda bo w kopycie ale o tym to innym razem ,żeby się nic nie pomieszało. Źle dopasowane siodło lub ból grzbietu może doprowadzić do napięć w okolicy potylicy i znowu pojawi się błędne myślenie : pod siodło , poduszki , żele i dalej nie tak, a to napięcie jest w potylicy. I ćwiczenie na dziś:) poznajemy dalej naszego konia , ostatnio po dotyku i zapachu a dzisiaj po mięśniach . Stań obok swojego konia , nie mów nic i zaczynaj od początku , najpierw dotyk , pomału dotykaj całego konia bardzo delikatnie , potem w opisanych miejscach trochę mocniej aby wyczuć mięśnie i kręgi , sprawdź gdzie one są i jakiego rozmiaru , twardości itd. Jak się już tak pomyziacie to : połóż lewą dłoń na nosie konia, prawą połóż zaraz za żuchwą (policzek do głaskania zwłaszcza przez rodziców)i lewą dłonią przesuń nos konia w swoją stronę , ale nie ciągnij tylko tyle na ile koń pozwoli , dzisiaj ciutkę jutro więcej :) Obserwuj oko konia , czy delikatnie złagodnieje spojrzenie , powtórz ćwiczenie z drugiej strony i dalej z lewej ale już przesuń prawą rękę o szerokość własnej dłoni i znowu się przesuń o szerokość dłoni i tak aż dojdziesz do łopatki z obu stron konia. Na końcu odsuń się od konia i pozwól mu na pozbycie się napięć ,powinien pokazać oznaki opisałam w pierwszym wpisie o masażu , nie pokazał ? nic straconego , Ty jesteś bogatsza/y o wiedzę a koń i tak miał przyjemność tylko nie chce powiedzieć żeby cie skrzydła nie urosły. Wiele dylematów mają osoby niskie a koń wysoki , odpowiedz ogólna , koń powinien opuścić głowę do wysokości Twojego wzrostu , jak tego nie uczyni dobrowolnie nie szarp on broni miejsc z napięciami ma do tego prawo bo jak nigdy nie masowałaś konia on nie wie o co chodzi i pojawia się jego instynkt naturalny - obrona. Na temat instynktu naturalnego innym razem dla tych co sądzą że koń kocha bezgranicznie. :)
